Эта запись была открытой, потом, кто-то из гостей написал, что и польскую запись можно разобрать, и я ее закрыл. Теперь снова открыл. Не знаю почему... Ну..., и ладно... Кто может прочитать, читайте.

Dzienniczek nie podtrzymuje literek polskich, na zal.
Musze to powiedziec...
No coz, bedzie tak, jak jest.
Prosze nie kommentowac ten post po rossyjsku. Nie lubie zamykac zapisow, a do wszystkich mowiacych po polsku mam zaufanie.


Stalo sie...

Kochanie... Dla mnie zaciezko... Ona mieszka w Rossji, ja w Izraelu.... Tysiacy kilometrow, praca, sady... wszystko to nie daje mnie spokoju. Juz chcial bym byc z nia, ale...

Jestem katolikiem, po slubie. Z punktu widzenia kosciola nie moge ozenic sie po raz drugi... Mozna sprobowac udowodnic ze pierszy slub byl niedokonany, ale po co? Zkad mam gwarancje, ze to same nie powtorzy sie po raz drugi...

Zawsze marzylem o rodzinie, o tym, ze bede mial dzieci, a teraz?
Po co zyc? Nie moge sobie poradzic. Stracilem sens zycia. Lubie Boga i Kosciol, a kocham ja... Co z tym?

Caly czas marze o niej... A ona? Czy ja jestem potrzebny jej tak, jak ona mnie? Myslie ze nie...
Panie!!! Zaberz mnie z tej Ziemi!!!
Juz tak nie moge...

Kim jest czlowiek???