Как здорово, что был такой поэт Франциск Крапиньский...

Как замечательно, что он написал этот стих!

Как прекрасно, что этим утром я проснулся, и вспомнил его)))

Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki:
bądź pochwalon Boże wielki!

A człowiek, który bez miary
obsypany Twymi dary,
coś go stworzył i ocalił,
a czemużby Cię nie chwalił?

Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
wnet do mego Pana wołam,
do mego Boga na niebie,
i szukam Go koło siebie.

Wielu snem śmierci upadli,
co się wczoraj spać pokładli,
my się jeszcze obudzili,
byśmy Cię, Boże chwalili.