Пора подвести итоги прошлого года.
Он не был самым лучшим годом в моей жизни, но не был и худшим. Было много плохого..., но много и хорошего...
Я потерял многих старых друзей, что обидно..., но появились и новые..., хотя... старых они не заменят. Кто-то мне сказал, что всех любить невозможно, но я с этим не согласен. Я люблю всех. И тех, кто меня оставил...
Не
читать дальше хочу остаться непрощенным...
Spowiadam się Bogu Wszechmogącemu, i wam, bracia i siostry, że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina...
Największym moim grzechem, jak zawsze, było i zostało - kłamstwo.
Nie chce kłamać, ale nie zawsze mam odwagę powiedzieć prawdę.
Sam bardzo przeżywam z tego powodu, ale poradzić sobie nie mogę.
Do tego przyczyniła się też moja była praca, w której kłamać było moim obowiązkiem. W końcu już sam nie mógł odróżnić prawdę od kłamstwa.
Drugim grzechem była "zła mowa".
Nie zawsze można mówić prawdę o tym, co znasz, jeżeli to może przynieść szkodę innemu człowieku. Tak, prawda może stać "złą mową'. Uświadomiłem to dopiera w tym roku. Z tego powodu pożegnałem się z jednym z przyjaciół.
O cudzołóstwie przemilczę, (o tym zna mój spowiednik).
Rozrzucałem bezmyślnie pieniądz, nie myśląc o tym, że wśród moich znajomych jest wielu potrzebujących.
Za mało poświęcałem czasu Bogu, nawet w modlitwie byłem czasem niedbały.
...Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, wszystkich Aniołów Świętych i was, bracia i siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego.